Wiedziałam od zawsze, że używanie bejcy spirytusowej (takiej najtańszej z marketu budowlanego) to jest mina. Wyłazi przez farby, lakiery... I tym razem nie było inaczej, a nawet gorzej. Ale po kolei. Było tak: najpierw bejca, potem dwie warstwy farby kremowej, przetarcia papierem ściernym, a potem transfer. Położyłam medium do transferów tylko na fragment i zrobiło się jakoś żółto. Miejscowo. I nie wiem co dalej. Zedrzeć wszytko, czy dodatkowo postarzyć i udawać że tak miało być? ;o)))
Ale jest też dobra wiadomość dotycząca transferów! Odkryłam, chociaż pewnie niektóre z Was już to wiedzą, że nie trzeba kłaść najpierw warstwy medium i czekać aż wyschnie, a potem medium na motyw i przyklejać. Wystarczy posmarować medium motyw i przykleić na pomalowaną farbą powierzchnię - jak widać świetnie się trzyma ;o) Znacznie to skraca czas pracy, no i jest taniej - nie zużywamy tyle preparatu ;o)
A poniżej moje miny:
|
Ten wygląda nieco lepiej... |
...
kupowałam bejcę wodną, ale ta też wyłazi mi prze farbę... :( a nie próbowałaś transferu na klej? może lepiej by się sprawdził... ja odkąd spróbowałam nie korzystam z niczego innego, do tego znacznie skraca czas pracy...
OdpowiedzUsuńnic nie kumam ale trzymam kciuki by już nie było takich wpadek
OdpowiedzUsuńNa Pani miejscu bym to zostawiła, ewentualnie postarzyła ;)
OdpowiedzUsuńBejcy takiej nie używałam, ale na klej i farbę też już próbowałam... napis pięknie Ci się przetworzył, a dzbanki cudne:) Buziaki
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za rady i ciepłe słowa. Na kleju nie próbowałam, ale spróbuję ;o) Na farbie próbowałam i czasem korzystam, ale wtedy kiedy praca ma być w stylu odrapańca, bo na farbie jakoś więcej mi się zmywa ;o) Ściskam Was i idę testować i naprawiać.
OdpowiedzUsuńWiesz Kasiu, mnie tez niejednokrotnie zdaza sie cos ,, udawac '' w moich poczynaniach czy to z meblami czy innymi rzeczami . I wiesz co, czasami to wychodzi na dobre. Wiec sie nie przejmuj i mysl ze tak mialo byc . Sciskam ANia
OdpowiedzUsuńKasiu,mnie się podoba z miną,jest bogatszy i piękny!
OdpowiedzUsuńTo wielki ból, jak po wielu godzinach pracy - nie wychodzi tak jak by się chciało. Myślę, że nie powinnaś ich skreślać a użyć bitumu lub innego preparatu i postarzyć po całości - na pewno będzie super.
OdpowiedzUsuńKiedy patrzyłam na surowe czajniczki nie widziałam ich w swoich progach a po Twojej metamorfozie - widzę w nich potencjał dekoracyjny :)
Witaj u mnie, bardzo mi miło, że zostajesz. Pomyślałaś tak jak ja - "zbitumowałam" całe czajniczki i jest całkiem ok - zdjęcia wkrótce. Oczywiście zezwalam, a nawet nalegam ;o) na czerpanie inspiracji z moich prac. Pozdrawiam cieplutko. Kasia
UsuńJa zawsze bejcę lakieruję zanim położę farbę, Ale nie wiem czy by pomogło :)
OdpowiedzUsuń