Kochane Moje! Dziękuję za miłe słowa i rady pod poprzednim postem czajniczkowym. Tak jak radziłyście postanowiłam się nie przejmować i nie dodawać sobie pracy. Zamiast zdzierać wszystkie warstwy, obydwa imbryki dodatkowo postarzyłam bitumem, a potem dodałam im jeszcze białe róże. Wydaje mi się, że dzięki nim dekoracja się rozjaśniła i jest nieco hm... "lżejsza". Co Wy na to?
Wow! bardzo fajne czajniczki. Róże dużo im dały :)
OdpowiedzUsuńNo i super wyszlo, nic nie widac Kasiu. Bravo !!!
OdpowiedzUsuńŚwietne, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Przepiekne, uwielbiam drewno w jego uroku linii, surowości.......
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochane, jak zwykle motywujecie mnie do dalszej pracy ;o)
OdpowiedzUsuńAch jakie cudowne czajniczki! Pięknie wyglądają:) Róże dodają im uroku:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam -Peninia♥♥♥
http://peniniaart.blogspot.com/
e no no ;-)
OdpowiedzUsuńznaczna poprawa
Róże rewelacja...to tak coś w moim stylu:) Bardzo dobrze wykonana praca ..nie ma rzeczy niemożliwych:) Buziaki
OdpowiedzUsuńwow! świetnie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja!
OdpowiedzUsuńŚliczne te czajniczki...no i w róże :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, ani śladu po niepowodzeniach:)
OdpowiedzUsuń♥
Mam straszne zaległości w przeglądaniu ulubionych blogów, dlatego komentuję z takim opóźnieniem :) Fantastycznie się prezentują czajniczki po postarzeniu, pomysł z różami przedni - osobiście bardzo lubię ten motyw. Super :)
OdpowiedzUsuń