No i dokończony szyld do domku ogrodowego. Dwustronny. Zależnie od nastroju. Zostanie zawieszony nad wejściem do ogrodowej świątyni dumania dwóch młodych dam. A może jednak jeszcze pocieniuję tu i tam...?
środa, 15 sierpnia 2012
wtorek, 7 sierpnia 2012
kuchenne impresje
I znowu zostałam okrzyczana, że nic tu się nowego nie pojawia... Prawda, ale przecież wakacje... Pracuję już nad opanowaniem Photoscape - bardzo przyjemne narzędzie do kombinowania ze zdjęciami (dzięki Natalia ;o)) A poniżej pierwszy owoc. Moje kuchenne impresje... Maki i lawenda wyrosły mi w ogródku, a czajniczek zdobyłam na wyprzedaży w Śląskiej Porcelanie. Cudo... Czekam na zimę, żeby zaparzyć herbatkę z cynamonem i podgrzewać ją świeczką (czy jak to się tam nazywa...).
Subskrybuj:
Posty (Atom)