I znowu zostałam okrzyczana, że nic tu się nowego nie pojawia... Prawda, ale przecież wakacje... Pracuję już nad opanowaniem Photoscape - bardzo przyjemne narzędzie do kombinowania ze zdjęciami (dzięki Natalia ;o)) A poniżej pierwszy owoc. Moje kuchenne impresje... Maki i lawenda wyrosły mi w ogródku, a czajniczek zdobyłam na wyprzedaży w Śląskiej Porcelanie. Cudo... Czekam na zimę, żeby zaparzyć herbatkę z cynamonem i podgrzewać ją świeczką (czy jak to się tam nazywa...).
Zdjęcie z maczkami super :) Ja swoje po ususzeniu zamieniam w zimowe kwiatki (wklejam pestki dyni niełuskane pod koronę makowiny)-stoją cały rok.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi kwiatuszkami, dzięki ;o) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmogłaś 2 takie dzbaneczki kupić, bo mi się strasznie podoba ;-)
OdpowiedzUsuńa tam jest więcej cudnych rzeczy... w wolnej chwili pstryknę i pokażę zdobyczny porcelanowy zegar za 9 zł hihi. A następnym razem może kupię parę rzeczy "górką" np. dla Ciebie ;o)
OdpowiedzUsuń