Na szkatułeczce testowałam pastę strukturalną pękającą. Baaardzo mi się podoba i jest całkiem prosta w obsłudze. Nakłada się szpachelką, suszy suszarką - bez suszarki nie chciała mi spękać ;o( potem można troszkę poszliować papierem ściernym no i zabezpieczyć lakierem, albo dalej ozdabiać. I już!
A to efekty testów pasty wybielającej do drewna. Super rzecz, tylko strasznie brudzi... tzn wszystko czego się nie zabezpieczy - głównie ręce... No i o domyciu nie ma mowy ;o) Tutaj na surowe drewno poszła bejca, potem pasta a potem lakier bezbarwny. A dla draki jeszcze masa strukturalna od szablonu. I już! ;o)))
Шкатулочка с розочкой очень нежная!
OdpowiedzUsuńDziękuję / cposiba / thank you ;o)
OdpowiedzUsuńszalejesz ;-), bardzo cukierkowa ta szkatułeczka ;-)
OdpowiedzUsuńbielenie to nie taka prosta sprawa jak się wydaje, przynajmniej dla mnie