To znaczy te kolorowe serca to dla dzieci są, ale przecież dorosłym też mogą się spodobać ;o) Jak obiecałam, nie wyrzuciłam serwetek, za to wykorzystałam je stosując metodę "na żelazko". Powoli zaczynam się jej uczyć - testuję od dawna ale często coś mi wychodzi nie tak. Tym razem się udało, uffff...
Aha, to oczywiście na Walentynki...
Świetne serca. Bardzo mi się podoba pomysł przyklejania takich wypukłych motywów. Co prawda mam w domu tylko kolczyki ze sklejki w różnych kształtach, ale i moje serca nie są takie grubiutkie. Lecę robić walentynkowe serducha.
OdpowiedzUsuńIsso, koty są właśnie elementami kolczyków! ;o) Dziękuję za odwiedziny!
Usuńsuper serducha :) piękne kociaki na tym pierwszym!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Za odwiedziny również!
Usuńcudne te serduszka
OdpowiedzUsuńDziękuję za wpis i za wizytę!
Usuń