Kochane, dziękuję Wam za odwiedziny i wpisy pod poprzednim postem. Tak, ja też nie przepadam za intensywnie pachnącymi bejcami na terpentynie, ale za to kolor "orzechówka" jest nie do podrobienia ;o) Pamiętajcie, że pasta wybielająca też ma intensywny zapach i najlepiej pracować z nią kiedy można szeroko otworzyć okno... Na szczęście dość szybko schnie.
Dla odmiany dziś pokażę Wam skrzynkę urodzinową, która była bejcowana bejcą wodną w kolorze... Różowym! Marka Colorit, dostępna w marketach (widziałam też bejcę o kolorze LAWENDOWYM!! ;o)), nazwy producenta nie pamiętam... W ogóle nie ma zapachu, dobrze się z nią pracuje, no i jest bardziej eko.
W środku skrzynka pozostała mocno różowa, na zewnątrz potraktowana pastą wybielającą. Motylek pomalowany metaliczną farbą w kolorze lawendy... fiołków... bzu... chyba mi wiosna w głowie... W kolorze jasno fioletowym ;o)
Ściskam Was mocno!
prosta i piękna! lubię bejcowane drewno, moje serce skradła bejca turkusowa :D
OdpowiedzUsuńKlasyka Pani Kasiu, ślicznie wyszła, bejca fantastyczna!
OdpowiedzUsuńBejca różowa rewelacja! Jestem ciekawa lawendy :) Muszę poszperać w sklepach. Do tej pory nie używałam żadnej bejcy....jednak wczoraj był debiut....z orzechem. Efekty na moim blogu!
OdpowiedzUsuńBejca różowa rewelacja! Jestem ciekawa lawendy :) Muszę poszperać w sklepach. Do tej pory nie używałam żadnej bejcy....jednak wczoraj był debiut....z orzechem. Efekty na moim blogu!
OdpowiedzUsuń